Kliknij tutaj --> 🦡 miejsca pamięci narodowej w płocku
Na nim umieszczono wizerunek orła i czapki powstańczej na skrzyżowanych szablach oraz dwie tablice marmurowe z 18 nazwiskami osób spoczywających w tym grobie (według LS 11 poległych między 8 I a 13 II 1919 r. w walkach na froncie północnym i 7 zmarłych później wskutek odniesionych ran lub nieszczęśliwych wypadków).
3. W południowej kruchcie bazyliki katedralnej przy ul. Farnej widnieje tablica z czarnego marmuru upamiętniająca powstańców wielkopolskich i wkroczenie 20 I 1920 r. wojsk polskich do Bydgoszczy. Ufundowali ją w 1978 r. uczestnicy walk, a zaprojektował Alfons Szumiński. 4. Wśród tablic umieszczonych na frontowej ścianie budynku
MIEJSCA PAMIĘCI NARODOWEJ W NASZYM MIEŚCIE – SP Lubawa – Witryna Szkoły Podstawowej w Lubawie. Kontakt |. tel. (089) 645-23-26 |. sp@lubawa.pl |. BIP |. Agnieszka Hejda 10 listopada, 2017 Brak komentarzy. Znajomość Ojczyzny i jej dziejów jest zarówno obowiązkiem jak i wartością, którą ciągle, na nowo, odkrywamy.
Rewitalizacja kwatery robotników przymusowych w Stuttgarcie to kolejny remont polskich grobów wojennych w Niemczech sfinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Ministra „Miejsca Pamięci Narodowej za Granicą”. W 2021 roku na terenie kwatery Ehrenhain I na cmentarzu Perlacher Forst w Monachium
W Płocku znajduje się kilkadziesiąt zbiorowych mogił żołnierzy i zwykłych ludzi, którzy oddali swoje życie za nasz kraj. Zobacz, gdzie w naszym mieście znajdują się miejsca pamięci oraz symboliczne pomniki ku czci polskich bohaterów.
Site De Rencontre Pour Mariage Maroc. Śladami Zbrodni Projekt ma na celu sporządzenie dokumentacji fotograficznej, filmowej obiektów wykorzystywanych przez „bezpiekę” – tj. siedzib urzędów bezpieczeństwa (powiatowych i wojewódzkich), aresztów, więzień, zidentyfikowanych miejsc zbrodni popełnionych przez: funkcjonariuszy UBP, Informację Wojskową, MO, KBW, ORMO, agenturę resortu bezpieczeństwa, ludowe WP - np. miejsc egzekucji. więcej
Opublikowano: śr, 8 wrz 2021 17:42 Ostatnia modyfikacja: pon, 13 wrz 2021 14:45 Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski/ Pixabay Wiadomości Nazywają się patriotami i chcą bronić najwyższych wartości: pamięci narodowej, honoru i Kościoła. - Bóg, honor, ojczyzna to hasła, wokół których się gromadzimy – mówi Grzegorz Byszewski, członek Straży Narodowej, która oficjalnie zaczęła działać także w Płocku. Dlaczego? Ta nieoficjalna organizacja powstała w 2020 roku jako odpowiedź na akty wandalizmu wobec polskich kościołów. To wtedy – podczas głośnych strajków kobiet – osoby określające się mianem lokalnych patriotów zbierały się wokół świątyń, by je chronić. Impulsem do działania w Płocku była dewastacja katedry. Wszystko zaczęło się w chwili, w której na murach najstarszej miejskiej świątyni pojawił się napis. Utworzyła się wówczas nieformalna grupa, która postanowiła pilnować porządku w okolicach płockich kościołów, kapliczek i innych miejsc pamięci, o czym szerzej już nieformalny zryw zmienił się w pełnoprawne stowarzyszenie. - Jesteśmy grupą Polaków, która w celu uniemożliwienia profanacji kościołów oraz symboli naszej świętej wiary katolickiej zaczęła gromadzić się wokół świątyń na wspólnej modlitwie – mówi Byszewski. - Ta oddolna i spontaniczna inicjatywa wynikająca z troski o wspólne wartości naszego narodu została przekształcona w stowarzyszenie, dzięki któremu możemy jeszcze sprawniej organizować się w celu przeciwdziałania wszelkim przejawom dyskryminacji chrześcijan i ochrony miejsc kultu – przekonuje Byszewski, Straż Narodowa działa już formalnie w wielu innych miastach – teraz przyszedł czas także na Płock. - Stowarzyszenie zostało powołane w Warszawie. To tam mianowano koordynatorów, którzy wspierali zakładanie mniejszych, lokalnych grup – wyjaśnia w rozmowie z nami członek płockiej straży. - Na terenie Płocka dopiero zaczęliśmy działać, jednak staramy się dotrzeć do innych osób, może dzięki wsparciu parafii. Będziemy chcieli przeprowadzać różne akcje: czy to patriotyczne czy stowarzyszenia chodzi bowiem o demonstrację wiary. - Ludzie muszą przestać się wstydzić swojego wyznania – przekonuje Anna Byszewska, członkini Straży Narodowej. - Pan Bóg jest spychany do kościołów, a my chcemy, by z niego wyjść i by pokazać, że jesteśmy osobami wierzącymi i nie wstydzimy się krzyża. Chcemy, by ten znak znów był obecny w przestrzeni publicznej. Będziemy przekonywać pozostałych wiernych, że skoro Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na dobrym miejscu – zapowiadała w rozmowie z członków Straży Narodowej, katolicy spoczęli na laurach. - Zasiedzieliśmy się na kanapach – mówiła pani Anna. - Być może to przez to, że nie czuliśmy żadnego zagrożenia? Wystarczyły nam niedzielne wizyty w kościele. Teraz przyszedł czas na zmiany. Temu ma służyć Straż Narodowa – członków stowarzyszenia docierają sygnały o coraz częstszej dyskryminacji osób wierzących. - Mój znajomy był szykanowany w pracy, kiedy przyznał się, że jest katolikiem – relacjonuje Byszewski. - Nie wiem, z czego to wynika. W czasach, w których mówi się tyle o wolności i równości, to dlaczego mamy się wstydzić naszej wiary?W Straży Narodowej ma chodzić o wiarę i patriotyzm. Stowarzyszenie odcina się od wszelkich barw politycznych. - Nie patrzymy na to, za jakim ugrupowaniem ktoś stoi – deklarował Byszewski. - Do straży może dołączyć każdy. Tu chodzi o modlitwę i o walkę z barbarzyństwem, które w czasie strajku niszczyło kościoły, także i w Płocku. Wtedy to zdało egzamin. Bo często wystarczy obecność, wspólne zgromadzenie i modlitwa – przekonywał na koniec.
Uczniowie klasy o profilu policyjno-prawnym I LO PUL uczestniczyli w niezwykłej uroczystości – byli obecni przy wmurowaniu kamienia węgielnego pod kaplicę na terenie monastyru Niło-Stołbieńskiego w Rosji. W latach 1939-1940 byli tam więzieni przez NKWD polscy policjanci, którzy zostali zamordowani w Ostaszkowie i Miednoje. Dzięki staraniom warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r. oraz wsparciu Komendy Głównej Policji oraz NSZZ Policjantów z Radomia i Gostynina do Rosji pojechała grupa uczniów gostynińskiego liceum PUL, z klasy o profilu policyjno-prawnym. Od kilku lat angażują się oni w działania profilaktyczne gostynińskiej komendy policji, a część z nich kultywuje tradycję, działając w grupie rekonstrukcji historycznej Policji Państwowej. Na terenie kompleksu klasztornego Niło-Stołbieńskiego Monastyru w Ostaszkowie i na Cmentarzu Wojennym w Miednoje brali udział w uroczystościach upamiętniających zbrodnie na obywatelach polskich, w tym na przeszło 6 tys. policjantach Policji Państwowej. W latach 1939-1940 na terenie klasztoru mieścił się obóz dla polskich jeńców wojennych. W tym okresie łącznie więziono tam ponad 15 tys. obywateli polskich – około 7 tys. policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Korpusu Ochrony Pogranicza. Większość funkcjonariuszy w 1940 r. została wywieziona do Tweru, tam zamordowana i pochowana w Miednoje. Uroczystości w Rosji, w miejscu martyrologii Polaków, były także odpowiednią okazją do odwiedzenia miejsca spoczynku policjantów, związanych z Gostyninem: posterunkowego Adama Sowińskiego i przodownika Tymoteusza Stalkowskiego. Policjanci i uczniowie zapalili znicze przy ich tabliczkach epitafijnych. Młodzież wysłuchała również wspomnienia historycznego o zamordowanych funkcjonariuszach, zaprezentowanego przez komisarza Zbigniewa Bartosiaka z Komendy Powiatowej Policji w Gostyninie. Komendant dziękował licealistom za zaangażowanie w kultywowanie policyjnych tradycji. Podczas wizyty na terenie klasztoru odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kaplicy pod wezwaniem Cudownego Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej oraz otwarcie ekspozycji poświęconej pamięci funkcjonariuszy Policji Państwowej, Policji Województwa Śląskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza i Służby Więziennej II Rzeczypospolitej. Na uroczystościach obecny był minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki, komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński, mazowiecki komendant wojewódzki policji mł. insp. Rafał Batkowski. W Miednoje, na obszarze o łącznej powierzchni 1,7 ha jest 25 zbiorowych mogił, w których spoczywa ponad 6,3 tys. jeńców obozu specjalnego NKWD w Ostaszkowie. Wśród nich funkcjonariusze Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego, Straży Granicznej i Straży Więziennej, żołnierze i oficerowie Korpusu Ochrony Pogranicza i innych formacji wojskowych, pracownicy administracji państwowej i wymiaru sprawiedliwości II Rzeczpospolitej, którzy po 17 września 1939 r. znaleźli się w sowieckiej niewoli. (eg) fot. KPP w Gostyninie Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Miejsca pamięci narodowej. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, 27 lutego oraz 1 marca br. w Płocku miały miejsce uroczyste obchody tego święta. W wydarzeniu wzięła udział, w imieniu Wojewody Mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, Kierownik Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Płocku Marlena Mazurska. Pierwszego dnia płockich obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Kierownik Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Płocku uczestniczyła we mszy świętej w Bazylice Katedralnej. Po Eucharystii złożyła kwiaty pod tablicą pamiątkową. W uroczystościach wzięli udział również Poseł na Sejm RP Anna Cicholska oraz Senator RP Marek Martynowski. 1 marca br. Kierownik Marlena Mazurska razem z pracownikami Biura Wojewody złożyła wiązankę i znicze przed Panteonem Żołnierzy Wyklętych Mazowsza. 1 marca uroczyście obchodzony jest w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. O ustanowienie tego państwowego święta zabiegał jeszcze w 2010 roku Prezydent RP Lech Kaczyński. W uzasadnieniu projektu ustawy podkreślił, że nowe święto państwowe będzie: wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji patriotycznych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny (…). Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to także wyraz hołdu licznym społecznościom lokalnym, których patriotyzm i stała gotowość ofiar na rzecz idei niepodległościowej pozwoliły na kontynuację oporu na długie lata. Po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego projekt podtrzymał prezydent Bronisław Komorowski i po zakończeniu przez Sejm i Senat procesu legislacyjnego, podpisał ustawę 9 lutego 2011 r. W dniu 1 marca 2011 r. po raz pierwszy uroczyście obchodzono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zdjęcia (2)
Opublikowano: 2016-11-15 17:25:28+01:00 Dział: Historia Historia opublikowano: 2016-11-15 17:25:28+01:00 fot. IPN IPN wznowi w 2017 r. prace archeologiczne na terenie dawnego aresztu NKWD i UB w Płocku (Mazowieckie). W trakcie drugiego etapu badań odnaleziono tam szczątki ludzkie pochodzące z lat 40. i 50. XX wieku oraz pochówki o wiele starsze, średniowieczne. Obecne badania na terenie dawnego aresztu NKWD i UB w Płocku prowadzone były przez Instytut Pamięci Narodowej od 2 listopada. Na szczątki ludzkie natrafiono w miejscu rozebranych garaży, w pobliżu których, podczas pierwszego etapu prac archeologicznych w 2015 r., znaleziono niepełny szkielet, czaszkę i szereg pojedynczych kości, a także artefakty, w tym metalowy, wojskowy guzik z wizerunkiem orła w koronie. Prace poszukiwawcze z udziałem archeologów będą tam kontynuowane w 2017 r. - poinformował we wtorek PAP wiceprezes IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, kierujący ogólnopolskimi poszukiwaniami miejsc spoczynku ofiar komunistycznego terroru. Tym razem odnaleźliśmy szczątki, w przypadku których istnieje przypuszczenie, iż mogą to być ofiary komunizmu z lat 40. i 50. XX wieku, a jednocześnie natrafiliśmy na szereg pochówków znacznie starszych, prawdopodobnie średniowiecznych. Myślimy, że jest to nieznane dotąd dawne cmentarzysko miejskie, założone w miejscu, gdzie o wiele później, w XX wieku swoje ofiary grzebali komuniści. Jest to więc sytuacja szczególna — powiedział PAP dr Szwagrzyk. Jak zaznaczył, znalezione obecnie szczątki to - według wstępnych ustaleń - w trzech przypadkach osoby pogrzebane w latach 40. i 50. XX wieku, a pozostałe to pochówki średniowieczne - mniej więcej kilkunastu osób. Dokonane odkrycia oznaczają, że w roku następnym, kiedy znowu będziemy kontynuowali prace poszukiwawcze w Płocku, równolegle będą tam pracowali archeolodzy, badający sąsiednie stanowisko, to właśnie określane obecnie, jako pochówki średniowieczne — dodał dr Szwagrzyk. Wyjaśnił iż poszukiwania kontynuowane będą na terenie dawnego parkingu - w latach 80. XX wieku parking i garaże należały do ówczesnej Komendy Wojewódzkiej MO w Płocku. Poszukujemy szczątków około dziesięciu osób. Wiemy, że ludzie ci w latach 40. i 50. XX wieku zostali zabici w pobliskim budynku aresztu bądź zmarli tam w wyniku stosowanych metod śledczych. Będziemy więc w przyszłym roku badali kolejne miejsca na tym terenie, ale trudno teraz dokładnie określić, w jakim dokładnie terminie, prace zostaną wznowione, czy będzie to wiosną — podkreślił dr Szwagrzyk. Czytaj dalej na następnej stronie Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu. IPN wznowi w 2017 r. prace archeologiczne na terenie dawnego aresztu NKWD i UB w Płocku (Mazowieckie). W trakcie drugiego etapu badań odnaleziono tam szczątki ludzkie pochodzące z lat 40. i 50. XX wieku oraz pochówki o wiele starsze, średniowieczne. Obecne badania na terenie dawnego aresztu NKWD i UB w Płocku prowadzone były przez Instytut Pamięci Narodowej od 2 listopada. Na szczątki ludzkie natrafiono w miejscu rozebranych garaży, w pobliżu których, podczas pierwszego etapu prac archeologicznych w 2015 r., znaleziono niepełny szkielet, czaszkę i szereg pojedynczych kości, a także artefakty, w tym metalowy, wojskowy guzik z wizerunkiem orła w koronie. Prace poszukiwawcze z udziałem archeologów będą tam kontynuowane w 2017 r. - poinformował we wtorek PAP wiceprezes IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, kierujący ogólnopolskimi poszukiwaniami miejsc spoczynku ofiar komunistycznego terroru. Tym razem odnaleźliśmy szczątki, w przypadku których istnieje przypuszczenie, iż mogą to być ofiary komunizmu z lat 40. i 50. XX wieku, a jednocześnie natrafiliśmy na szereg pochówków znacznie starszych, prawdopodobnie średniowiecznych. Myślimy, że jest to nieznane dotąd dawne cmentarzysko miejskie, założone w miejscu, gdzie o wiele później, w XX wieku swoje ofiary grzebali komuniści. Jest to więc sytuacja szczególna — powiedział PAP dr Szwagrzyk. Jak zaznaczył, znalezione obecnie szczątki to - według wstępnych ustaleń - w trzech przypadkach osoby pogrzebane w latach 40. i 50. XX wieku, a pozostałe to pochówki średniowieczne - mniej więcej kilkunastu osób. Dokonane odkrycia oznaczają, że w roku następnym, kiedy znowu będziemy kontynuowali prace poszukiwawcze w Płocku, równolegle będą tam pracowali archeolodzy, badający sąsiednie stanowisko, to właśnie określane obecnie, jako pochówki średniowieczne — dodał dr Szwagrzyk. Wyjaśnił iż poszukiwania kontynuowane będą na terenie dawnego parkingu - w latach 80. XX wieku parking i garaże należały do ówczesnej Komendy Wojewódzkiej MO w Płocku. Poszukujemy szczątków około dziesięciu osób. Wiemy, że ludzie ci w latach 40. i 50. XX wieku zostali zabici w pobliskim budynku aresztu bądź zmarli tam w wyniku stosowanych metod śledczych. Będziemy więc w przyszłym roku badali kolejne miejsca na tym terenie, ale trudno teraz dokładnie określić, w jakim dokładnie terminie, prace zostaną wznowione, czy będzie to wiosną — podkreślił dr Szwagrzyk. Czytaj dalej na następnej stronie Strona 1 z 2 Publikacja dostępna na stronie:
miejsca pamięci narodowej w płocku