Kliknij tutaj --> 🐁 las samobójców japonia dokument

22 lipca 2011 roku Anders Behring Breivik przeprowadził dwa zamachy na terytorium Norwegii. W wyniku ataku bombowego na siedzibę premiera w Oslo zginęło osiem osób, a w późniejszej napaści na uczestników obozu młodzieżówki norweskiej Partii Pracy na wyspie Utoya kolejnych sześćdziesięciu dziewięciu ludzi. Po przybyciu policji terrorysta dobrowolnie Las Samobójców na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz! Rok rozpoczyna się przyzwoitym uderzeniem ze strony horrorów. Do kin wchodzi właśnie najnowszy film grozy w reżyserii debiutanta ze sporym potencjałem. W swoim pierwszym pełnometrażowym dziele Jason Zada zabiera widzów w autentyczne miejsce: do owianego złą sławą lasu samobójców u podnóża japońskiej góry Fuji. Japonia poprzez swoją odmienność i egzotykę jest idealnym materiałem dla fotografów. Znakomity fotograf Tomasz Lazar wybrał to miejsce jako jeden z tematów swojej pracy naukowej. Żeby zrealizować swój projekt potrzebował wsparcia finansowego. Pomogła mu dyrekcja japońskiej korporacji Fujifilm Japan. Las Samobójców 720p. 01:36:48. Raid (2011) Lektor PL 720p premium. 01:36:55. W poszukiwaniu Złotego Zamku (2019) Lektor PL 1080p premium. 01:01:48. Site De Rencontre Pour Mariage Maroc. Program TV Stacje Magazyn Ocena horror USA 2016 Sara (Natalie Dormer) poszukuje swojej zaginionej siostry bliźniaczki. Trop prowadzi ją do Japonii, gdzie Amerykanka odwiedza owiany złą sławą las Aokigahara. Pomimo ostrzeżeń dawanych jej przez miejscowych kobieta postanawia zboczyć z głównej trasy. Nie wie, że w lesie żyją spragnione krwi dusze zmarłych. Inspirację dla fabuły stanowił prawdziwy las Aokigahara leżący u podnóża góry Fuji. Miejsce to od lat przyciąga samobójców. To pełnometrażowy debiut reżysera Jasona Zady (krótki metraż Take This Lollipop). W głównej roli można zobaczyć Natalie Dormer (Gra o tron, Tudorowie). Oprócz niej w obsadzie znaleźli się Irlandczyk Eoin Macken (Przygody Merlina, Syrena) i Stephanie Vogt (Głosy, Kontra). Zdjęcia do filmu kręcono w Japonii oraz Serbii. Jason Zada Taylor Kinney (Aiden), Natalie Dormer (Sara), Eoin Macken (Rob), Stephanie Vogt (Valerie), Yukiyoshi Ozawa, Osamu Tanpopo (Homeless Man), Yasuo Tobishima (Sushi Chef), Ibuki Kaneda (Mei), Akiko Iwase (Head Teacher), Kikuo Ichikawa (Businessman) Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj. Las Aokigahara - zwany zbiorowym grobem samobójców - położony jest w Japonii. Ciarki przechodzą po plecach turystów, którzy odwiedzają to miejsce. Ciekawość jednak jest silniejsza niż strach. Kiedy znajdziemy się w lesie mroku każdy, nawet najodważniejszy człowiek poczuje dziwną aurę tego miejsca. Wzdłuż ścieżek, między gęsto rozsianymi drzewami widać opustoszałe obozowiska, a w nich ubrania, portfele, zdjęcia, a także kości oraz pokryte mchem czaszki - resztki tego, co kiedyś z pewnością należało do człowieka. Aokigahara to las leżący u podnóża góry Fuji. Jego powierzchnia rozpościera się na 35 kilometrach kwadratowych. Mieszane gęstwiny i podłoże z lawy utrudniają poruszanie się w tym dość specyficznym miejscu. Nietypowe zagęszczenie drzew sprawia, że wewnątrz lasu panuje bezwietrzna atmosfera i śmiertelna cisza. Klimat jest tu niesamowity, a wręcz nierealny, co powoduje, że sami zaczynamy rozglądać się wokół siebie. Ale to nie dlatego miejsce to jest tak tajemnicze, a zarazem straszne. Las owiany jest złą sławą ze względu na wyjątkową popularność wśród samobójców. Rocznie wiesza się tu średnio ponad 100 osób. Podobno atmosfera śmierci jest odczuwana zaraz po wejściu do Aokigahary. To kraina, do której idzie się tylko i wyłącznie w jednym celu - aby umrzeć. Już na skraju lasu możemy zauważyć tablice informacyjne i ostrzegawcze, które apelują do każdego, kto znajdzie się w tym miejscu. Policja, a także służby porządkowe umieszczają bezpośrednie komunikaty: "Zastanów się raz jeszcze!" lub "Proszę, skontaktuj się z policją, nim postanowisz się zabić!". Ilość wisielców, jakich można tu spotkać jest przerażająca. Nie ma reguły do tego, jakiego pokroju ludzie udają się do lasu. Są to biznesmeni, nauczyciele, sprzedawcy, a także najzwyklejsi ludzie. Aura, jaka tu panuje i świadomość zbiorowego cmentarzyska zapewne dodają odwagi, a tym samym wpędzają w depresyjny nastrój. Już po kilkunastu metrach po wejściu do lasu napotykamy na pierwsze części garderoby porozrzucane między konarami drzew. Bielizna, marynarki czy krawaty to stały widok, który już nikogo nie dziwi. Dalej widzimy butelki po sake czy innych alkoholach, które z pewnością dodały odwagi w odebraniu sobie życia. Są tu również portfele wraz ze zdjęciami rodzin i dzieci samobójców. Często w kieszeniach spodni znaleźć można różnego rodzaju leki i opakowania po nich. A na gęsto rozpostartych konarach drzew zarzucone są pętle sznurów bądź paski od spodni. Rzadziej spotkamy tu ciała samobójców. Jak twierdzi policja i leśnicy, te zjadane są przez niedźwiedzie, lisy i inne leśne zwierzęta, a kości porozrzucane są po całym terenie. Mieszkańców pobliskiego lasu nie dziwią już widoki czaszki pod drzewem czy stosu ludzkich kości na skraju bądź przy wędrownych ścieżkach. Jednak inaczej jest z wisielcami, których zazwyczaj spotykają służby porządkowe czy policja, choć czasem również turyści. Ich ciała zwisają z potężnych konarów drzew niczym manekiny w horrorze. Las Aokigahara zwany także "Morzem Drzew" słynie jako jedno z najbardziej mrocznych i przerażających miejsc. Nawet gdyby desperat w ostatniej chwili chciał zmienić decyzję i potrzebowałby ratunku, żadne krzyki i wzywanie pomocy mu nie pomogą. Gęstość lasu i potężne konary tworzą naturalną barierę dźwiękową, dzięki czemu wszelkie hałasy z zewnątrz są wygłuszone. Podobno przyszłych samobójców można łatwo rozpoznać. Zmierzają oni pogrążeni w depresji i z błędnym wzrokiem w stronę lasu. Powód takiej decyzji? Z pewnością każdy inny. Rozpad rodziny, nałogi, długi bądź globalny kryzys, który doprowadza do bankructwa przedsiębiorców. Ludzie zabijają się, by uciec od problemów, bo tak prościej. W Japonii wielu z nich decyduje się na taki krok właśnie w lesie samobójców. Statystyki zgonów są przerażające. Do stycznia 2009 roku liczba ofiar wynosiła 2305, zaś już w styczniu 2010 roku zwiększyła się do 2645 osób. Prawie jedna osoba dziennie popełniła w "Morzu Drzew" samobójstwo. Takie statystyki szacują lokalne władze, jednak w rzeczywistości mogą być one znacznie większe ze względu na ciała zjedzone przez leśne zwierzęta. Las Aokigahary to miejsce przypominające piekło. Zła opinia krążąca o tej mrocznej krainie wydaje się być uzasadniona i zasłużona. Jedna z legend o tym miejscu mówi, że podobno na terenie lasu, pod ziemią znajdują się dużej ilości złoża żelaza. Turyści odwiedzający Aokigaharę posługują się kompasem, by później trafić do wyjścia. Jednak kompasy szaleją, a oni nie mają szans na powrót. Więzieni w lesie, nie mogąc odnaleźć drogi powrotnej zupełnie tracą rozum, w rezultacie modląc się o natrafienie na wolną pętlę na drzewie. Inna legenda głosi, że w lesie pojawiają się dusze zmarłych, które wabią samobójców. Mroczna historia opisuje dawny zwyczaj, kiedy to w czasach głodu przywożono tu starszych i schorowanych ludzi pozostawiając ich na pastwę dzikiej przyrody. Być może do dziś błąkają się tu ich dusze, zachęcając do samobójstw desperatów. Innym tego typu i równie przerażającym miejscem jest tajemniczy las w Clapham, gdzie ciemne i potężne gałęzie chylą się ku ziemi. Clapham to miejscowość leżąca w zachodniej części hrabstwa Sussex w Anglii, gdzie od lat 60. XX wieku dzieją się dziwne i niewytłumaczalne zjawiska. Lokalni mieszkańcy od dłuższego czasu skarżą się na nieprzyjemne odczucia, jakich doznają po wejściu do lasu. Strach i mdłości czasem już nikogo nie dziwią. Wielu ludzi omija ten las szerokim łukiem. Miejsce to słynie z licznych zaginięć ludzi i zwierząt, niewidzialnych mocy i gęstych mgieł. Las ten jest zdecydowanie uosobieniem wszystkich wyobrażeń na temat mrocznych i przerażających miejsc. Co zatem sprawia, że tajemniczy las w Clapham straszy? Lokalne media często donoszą o zabójstwach jakie mają miejsce w tym lesie. W latach 70. XX odnaleziono tu ciała kilku osób, policjanta, księdza, a także pary bezdomnych. Równie przerażające są zniknięcia zwierząt, głównie psów spacerujących z właścicielami. Jakie siły nadprzyrodzone rządzą tym miejscem? Podobno w okolicy Clapham powstała grupa, która czci antyczną boginię Hekate. Patronka czarów, magii, ciemności i widm jest czymś w rodzaju królowej czarownic. To także bogini rozdroży i miejsc sprzyjających czarom. Okazało się, że w lesie grasuje satanistyczna sekta, która jest świetnie zorganizowana i dysponuje dużą ilością pieniędzy. Wszelkie próby szpiegowania sekty okazują się nieskuteczne. Kto wkroczy na ich drogę nie wyjdzie z tego ocalony. Grupa okultystyczna "Przyjaciele Hekate" składa ciała psów w ofierze swojej greckiej bogini. Jaka jest idea tego działania? Nie do końca wiadomo. Jedno jest pewne - sekta nie toleruje żadnych odstępstw od ich kodeksu zachowań. Z pewnością widzieliście już zwiastun filmu zatytułowany właśnie „Las samobójstw”. Widziałem to w Internecie i przypomniało mi się, że coś przeczytałem w pobliżu Góra Fuji w Japonii było miejsce, do którego ludzie przychodzili popełniać samobójstwa i właśnie ten film jest oparty na istnieniu tego lasu samobójstw. Jeśli pochodzisz z przesądnej kultury z wieloma legendami i wierzeniami, zrozumiesz, że te tematy Cię pociągają. Zacząłem więc szukać więcej informacji na ten temat tajemniczy las, w którym ludzie wchodzą do środka, aby popełnić samobójstwo lub pozwól sobie umrzeć. Występuje w mieście Aokigahara i tak, istnieje i od czasu do czasu znajdują ciała głęboko w roślinności. To z pewnością dobry początek horroru, ale jest prawdziwy. Ten las ma wielowiekową historię. Już w wierszach sprzed tysiąca lat jawi się jako przeklęty las, a jest to miejsce historycznie związane z demony z mitologii japońskiej. Obszar pełen tajemnic i legend, który wielu wybiera jako swoje ostatnie miejsce. Ale nie zawsze było to miejsce pielgrzymek zamachowców-samobójców. W XNUMX-stym wieku, epidemie i głód spowodowały, że wiele biednych rodzin, które nie mogły nakarmić dzieci i osób starszych, wybrało ten gęsty las jako miejsce pozostawienia ich własnemu losowi. Oczywiście nie opuścili tego miejsca, a miejsce to zyskało reputację zaczarowanego lasu, w którym przebywały duchy wszystkich tych opuszczonych ludzi. Już w XX wieku zaczął być miejsce na samobójstwo, zwłaszcza że w 1993 roku Wataru Tsurumi opublikował „The Complete Suicide Manual”, w którym polecił ten las na zboczach góry Fudżi jako idealne miejsce do popełnienia samobójstwa. Liczby mówią same za siebie, a od 1950 roku znaleziono ponad 500 ciał. Rekord został ustanowiony w 2003 r., Kiedy w lesie znaleziono 100 osób martwych. Od tego czasu miasto Aokigahara zaprzestało publikowania statystyk, więc miejsce to nie było już kojarzone z bardzo wysokim wskaźnikiem samobójstw, chociaż nadal mają one miejsce. Wielu twierdzi, że to miejsce jest nawiedzone i jako takie przyciąga do siebie zamachowców-samobójców. Ale oczywiście są to popularne wierzenia i legendy. Ogólnie można również powiedzieć, że mogą istnieć inne powody. Jednym z nich jest to, że jest to bardzo gęsty las, zwany „Morzem Drzew”, w którym możesz znaleźć całkowity spokój, aby znaleźć śmierć jeśli tego chcesz i bardzo blisko miasta Tokio, ponieważ w środku nie słychać hałasu z powodu gęstej roślinności. Inną rozważaną możliwością jest sytuacja ekonomiczna, ponieważ w Japonii rodzina osoby, która popełnia samobójstwo, musi ponieść związane z tym wydatki. Oznacza to, że jeśli popełnią samobójstwo, wskakując na tory kolejowe, będą musieli zapłacić za opóźnienia, odszkodowania itp. Las staje się niedrogim miejscem na śmierć. Zaskakujące jest to miejsce z największą liczbą samobójstw w Japoniii drugi na świecie, po moście Golden Gate w San Francisco. Japonia jest także trzecim krajem na świecie o bardzo wysokim wskaźniku samobójstw, po Korei Południowej i Węgrzech. Przyczyn może być wiele, czy to kryzys gospodarczy, kultura, w której narzekanie nie jest możliwe, czy zwiększona izolacja młodych ludzi. Niezależnie od przyczyn, wskaźnik samobójstw na obszarach leśnych pozostawał stabilny w latach, w których przedstawiono statystyki. Każdego roku ponad 300 pracowników udaje się do lasu w poszukiwaniu ciał ludzi, którzy zdecydowali się popełnić samobójstwo w tym lesie. W rzeczywistości ta praktyka jest tak popularna, że ​​istnieje znaki ostrzegawcze w języku angielskim i japońskim tym, którzy zamierzają wejść do lasu z tym celem. Pomyślmy jeszcze raz o życiu, które zostało wam dane, waszym rodzicom, waszym braciom i siostrom oraz dzieciom. Nie cierp samotnie, najpierw skontaktuj się z kimś ”, to niektóre z wyrażeń, które można przeczytać na tych strasznych plakatach. Jeśli nie znasz historii lasu, jest to coś, co Cię zaskoczy, choć z pewnością spacer po tym lesie nie należy do przyjemnych, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że po drodze możemy znaleźć ludzkie szczątki. Istnieje oficjalny szlak do wędrówki, a po drodze można również zobaczyć obszary o ograniczonym dostępie, ze znakami wskazującymi, że nie jest możliwe przejście i obszary zamknięte. Jeśli nie jesteś z okolicy, najlepiej iść dalej, gdyż w gęstym lesie można i łatwo zgubić się. Chociaż jeśli kiedykolwiek odwiedzę górę Fudżi, nie zamierzam stawiać stopy w tak złowieszczym lesie. A ty, czy poszedłbyś do lasu samobójstw? Chcesz zarezerwować przewodnika? Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij być zainteresowany Co to jest Aokigahara? Wszystko o najbardziej nawiedzonym lesie w Japonii Należy pamiętać, że ten artykuł zawiera drażliwe i potencjalnie niepokojące treści dotyczące zdrowia psychicznego i samobójstw. Jeśli ten temat jest dla Ciebie trudny lub denerwujący, prosimy o zachowanie ostrożności lub po prostu przerwanie czytania. Jeśli Ty lub ktoś bliski ma problemy i potrzebujesz kogoś, z kim mógłbyś porozmawiać, tutaj możesz znaleźć listę międzynarodowych linii wsparcia. Ze względu na wysoki poziom stresu, z jakim borykają się Japończycy, Japonia jest postrzegana jako jeden z czołowych krajów o wysokim wskaźniku samobójstw. Według raportu The Guardian depresja, poważne choroby i długi to jedne z najczęstszych powodów, dla których ktoś chce zakończyć życie. PIXTA W Japonii w czasach feudalnych samobójstwo było postrzegane jako akt honoru. Samurajowie woleliby raczej popełnić samobójstwo, czyli seppuku (rytualne wypatrywanie wnętrzności), niż wpaść w ręce wroga – sposób na zachowanie ich honoru i godności. Nawet podczas II wojny światowej żołnierze, którzy dołączyli do Kamikaze, Grupy Specjalnej Ataku, aby poświęcić się dla swojego kraju, byli postrzegani jako pełni szacunku i zaszczyceni. W dzisiejszych czasach wielu zdecydowało się zakończyć życie nie z honorowych powodów, ale głównie dlatego, że nie mogli dopasować się do społeczeństwa. PIXTA W związku z tym wiele osób decydujących się na samobójstwo wybierze miejsce, w którym jest to ukryte i niełatwe do znalezienia jest spędzenie ostatniej chwili. A dla Japończyków Las Aokigahara jest jednym z najczęstszych miejsc. Jest również znany jako drugie na świecie pod względem częstości występowania miejsce popełnienia samobójstwa. Najpopularniejszą lokalizacją jest most Golden Gate w San Francisco w Kalifornii. Yuichi Sakuraba / Flickr Znany jako najsłynniejszy las w Japonii, Aokigahara znajduje się u północno-zachodniej podstawy najwyższej góry kraju, góry Fudżi. Ze względu na dużą gęstość drzew Aokigahara jest również znana jako Jukai – co po prostu oznacza „morze drzew”. Pokrycie drzew jest tak grube, że nawet w południe prawie nie znajdziesz jasnego miejsca w lesie. PIXTA Aokigahara jest również znana jako japoński Las Demonów, Las samobójców i „idealne miejsce na śmierć”. Ten wyjątkowy las, który jest bardzo cichy, w którym prawie nie ma dzikiej przyrody, stał się częstym miejscem wśród Japończyków, aby zakończyć swoje życie. A ze względu na ciszę (w której prawie nie słychać śpiewu ptaków) wielu Japończyków uważa, że las jest nawiedzony i nie ma odwagi iść w pobliżu. Simon Desmarais / Flickr Ten las o powierzchni 35 km2 jest zimny, kamienisty i zawiera około 200 jaskiń, z których kilka, takich jak Ice Cave i Wind Cave, jest popularnych wśród turystów. Ze względu na skalisty obszar i grube drzewa otoczenie Aokigahary jest prawie identyczne, co czyni go idealną podróżą dla osób podróżujących w jedną stronę. Wędrowcy i wędrowcy często noszą przy sobie plastikową taśmę, aby zaznaczyć swoją drogę, aby ponownie znaleźć wyjście. Thien / Flickr Kiedy jesteś w internetowej króliczej dziurze, badając głębsze, ciemniejsze zakątki historii, społeczeństwa i duchowości Japonii, oto 4 inne opuszczone miejsca, które są uważane za nawiedzone z różnych powodów. Las samobójców Miejscowi mieszkający w pobliżu Aokigahary powiedzieli, że mogą łatwo zidentyfikować trzy typy gości, którzy udają się do tego niesławnego lasu – wędrowców, ciekawskich i tych planuje podróż w jedną stronę. Wszystko zaczęło się od powieści tajemniczej „Kuroi Jukai” (przetłumaczonej jako Czarne Morze Drzew) autorstwa Seicho Matsumoto w 1960 roku. Powieść kończy się romantycznie, gdy kochankowie popełniają samobójstwo w las, który ożywił popularność Lasu samobójców wśród tych, którzy chcieli zakończyć swoje życie. Simon Desmarais / Flickr Jedna kulka winić powieść za jej dramatyczne zakończenie, ale historia samobójstw Aokigahary zaczęła się dużo wcześniej, ponieważ wielu powiesiło się na drzewach w gęstym lesie. Kontrowersyjny bestseller Wataru Tsurumui z 1993 roku, The Complete Suicide Manual, to książka opisująca różne rodzaje samobójstw, a nawet polecająca Aokigaharę jako idealne miejsce na śmierć. Najwyraźniej ta książka jest również częstym znaleziskiem w lesie, zwykle niedaleko ofiary samobójstwa i jej dobytku. Niewątpliwie najpowszechniejszą metodą samobójstwa w lesie jest powieszenie. PIXTA Lokalna policja zaprzestała publikowania liczby samobójstw, które miały miejsce w Aokigaharze, co jest sposobem na zbagatelizowanie jej popularności wśród tych, którzy chcą popełnić samobójstwo, a także sposób na zachęcenie do większej turystyki w tym niesamowitym lesie. Ostatnie opublikowane dane pochodzą z 2003 roku, kiedy zarejestrowano 105 potwierdzonych się, że liczba ta może być większa, ponieważ wielu zwłok nigdy nie odnaleziono. W 2010 roku policyjne dokumenty wskazują, że 247 osób próbowało popełnić samobójstwo w lesie, ale tylko 54 z nich „się udało”. W związku z tym lokalne władze umieściły przy wejściu do lasu znaki zapobiegające samobójstwom. Tablice głosiły: „Twoje życie jest cenną rzeczą, którą otrzymałeś od rodziców” i „Pomyśl o swoich rodzicach, rodzeństwie, i jeszcze raz dzieci. Nie martwcie się sami ”. Tabliczki kończą się numerem telefonu zaufania w nadziei, że zagubione dusze, które chcą umrzeć, wezwą pomoc. PIXTA Trudno jest przedstawić profil przeciętnego człowieka, który popełnia samobójstwo w lesie, ale są to zazwyczaj mężczyźni w wieku od 40 do 50 lat, a największym miesiącem samobójstw jest marzec, prawdopodobnie dlatego, że marzec to koniec roku podatkowego w Japonii. Tak wielu ludzi przyjeżdża z całej Japonii, aby zakończyć tu swoje stresujące życie, ponieważ czują, że jest to idealne miejsce, w którym można odetchnąć ostatnim dniem. www. Aby przejść do bardziej pozytywnego aspektu duchowości i mistycyzmu, oto kilka „punktów mocy”, które wielu Japończyków odwiedza, aby czerpać siłę i szczęście. Nawiedzona legenda W mitologii japońskiej Aokigahara jest nawiedzana przez demony, co jest powodem, dla którego niektórzy Japończycy wciąż boją się wejść do lasu. Uważa się, że ci, którzy wejdą do lasu, nigdy nie wrócą. PIXTA Może to być prawdą, ponieważ nawet obecnie wielu wędrowcy mogą łatwo zgubić się w tym gęstym lesie. Ponadto, ze względu na magnetyczne żelazo w pobliskim obszarze gleby wulkanicznej, często zakłóca działanie kompasów lub telefonów komórkowych. PIXTA Innym powodem, dla którego ludzie wierzyli, że las jest nawiedzony, są yurei, czyli dusze przepełnione nienawiścią, smutkiem i chęcią zemsty. Według legendy w czasie głodu ludzie przyprowadzają do lasu członków swojej rodziny i zostawiają ich tam na śmierć, aby zachować pożywienie dla innych członków rodziny. Osoby pozostawione w lesie powoli umierałyby z głodu, zamieniając ich w yurei. W popularnym japońskim przekonaniu, jeśli ktoś umiera w głębokim znaczeniu z nienawiści, złości, smutku lub pragnienia zemsty, ich dusza nie może opuścić tego świata i nadal wędruje, ukazując się ludziom dotkniętym zaklęciem lub tym, którzy staną na jego drodze. Te dusze nazywane są yurei i można je znaleźć w wielu współczesnych odniesieniach kulturowych, takich jak filmy. W przeciwieństwie do zachodnich horrorów, w których duch chce czegoś konkretnego, aby móc odpocząć w spokoju, yurei nie chce niczego szczególnego; chcą po prostu usunąć klątwę lub rozwiązać konflikty. Patrik Ragnarsson / Flickr Wiara w yurei trwa do dziś. Kiedy ciało zostaje znalezione w Aokigaharze, strażnicy lasu umieszczają je w pokoju obok lasu, zanim zostaną wysłane do władz. Legenda głosi, że jeśli ciało zostanie samo w pokoju, jego yurei poruszają się i krzyczą po pokoju. W związku z tym strażnicy leśni będą grać w papier-kamień-nożyce, aby ustalić, kto jest nieszczęśliwym towarzyszem ciała. Wniosek Ten artykuł nie przedstawia miejsca, w którym czytelnicy są Zachęceni do odwiedzenia i przekonania się na własne oczy. Ci, którzy interesują się Japonią, już wiedzą, że w tym kraju nie ma wszystkich robotów, anime i kwitnących wiśni. W tym artykule starano się dokładnie wyjaśnić ciemniejszą stronę kraju, epidemię samobójstw, którą obywatele zbyt dobrze znają, i wyjaśnić szczególne znaczenie historyczne lokalizacji. Las Aokigahara w Japonii zawsze był tajemniczy. Wierzono, że mieszkają w nim duchy, odprawiano magiczne rytuały. Miejscowi trzymają się z daleka. Mówią, że kto zbytnio zapuści się w las, nigdy już nie wyjdzie. Aokigahara - las samobójców Kiedy patrzy się na niego ze zboczy Fudżi, zbite korony drzew wyglądają jak wielkie zielone morze. Tak zresztą nazywają go miejscowi: Jukai – Morze Drzew. Jest zielony cały rok, drzewa nie gubią tu liści na zimę. Gdy zagłębić się w Aokigaharę, widać, że nie jest to zwykły las. Poszycie wyrosłe na kawałach nierówno zastygłej przed wiekami lawy tworzy fantastyczne kształty, pełne jam i jaskiń. Drzewa stoją tu tak gęsto, że powietrze dosłownie zastyga. Panuje przy tym przejmująca cisza – wytłumione są wszelkie dźwięki. Wraz z półmrokiem i lekką mgiełką, którą ledwo rozprasza przebijające się przez korony drzew słońce, tworzą upiorną scenografię do rozgrywających się tu dramatów. Miejscowi trzymają się od lasu z daleka. Mówią, że kto zbytnio się w niego zapuści, nigdy już nie wyjdzie. „Zadzwoń do nas, nim zdecydujesz się zabić”, „Twoje życie jest cennym darem od rodziców” – apeluje na tablicach japońskie Stowarzyszenie Zapobiegania Samobójstwom. Jesteśmy w prastarym lesie Aokigahara na terenie Parku Narodowego Fudżi-Hakone-Izu u stóp góry Fudżi. Wyrósł na lawie, która spłynęła z jej stoków. To słynny „las samobójców”, do którego pielgrzymują ludzie zamierzający zakończyć swoje życie. W rekordowym 2004 roku specjalne „samobójcze patrole” wyniosły stąd szczątki 108 osób. reklama Las Aokigahara: idealne miejsce na koniec? Las zawsze był tajemniczy. Wierzono, że mieszkają w nim duchy, odprawiano magiczne rytuały. A w latach głodu przynoszono tu starców i chorych, by dokonali żywota. Ich poświęcenie miało zapewnić młodszym konieczne do przetrwania pożywienie. Miejscowa ludność wierzy, że dusze tych, których przed laty pozostawiono u stóp góry Fudżi, wciąż tu są i można je dostrzec, jak przemykają wśród drzew. Japońscy spirytualiści uważają, że to dopiero współczesna plaga samobójstw sprawiła, że las przesiąkł negatywną energią. Wszystko zaczęło się od wydanych w latach 70. XX wieku dwóch książek Seicho Matsumoto – „Pagoda fal”, o duchu kobiety, która popełniła tu samobójstwo, oraz „Morze drzew”, tragicznej opowieść o parze kochanków, którzy nie mogąc być razem, przyjeżdżają tu, by wspólnie zakończyć życie. Najwięcej jednak dla spopularyzowania Aokigahary jako „idealnego miejsca na zakończenie życia” zrobił wydany w 1993 roku „Kompletny podręcznik samobójstwa” Wataru Tsurumiego. W książce, obecnej niemal w każdej japońskiej księgarni, zawiśnięcie na jednym z jej drzew opisano jako „najbardziej romantyczny sposób rozstania się z życiem”. Autor musi być rzeczywiście przekonujący, skoro podręcznik nadal znajdowany jest przy zwłokach samobójców. Jego popularność to zresztą prawdziwy fenomen – sprzedano ponad 1,2 miliona egzemplarzy. W Japonii, inaczej niż w kulturze chrześcijańskiej, odebranie sobie życia nie jest traktowane jako grzech. Przeciwnie, uważa się je za honorowe wyjście z sytuacji. Seppuku, według tradycyjnego kodeksu, było dla samuraja jedynym honorowym sposobem na zamknięcie spornej kwestii. Od czasu wydania wspomnianego podręcznika liczba samobójstw popełnianych w lesie Aokigahara rośnie z roku na rok. Miejsce to awansowało na drugie na świecie – po moście Golden Gate w San Francisco – najczęściej wybierane przez samobójców. Najwięcej jest wśród nich Japończyków, ale pojawiają się też Amerykanie i Europejczycy. „Samobójcze patrole” W latach 70. władze powołały tzw. „samobójcze patrole”, które przeczesują las, by usunąć z niego ludzkie szczątki. Z kolei policja nadzoruje wejścia do niego, by wyłowić potencjalnych desperatów. Zainstalowano w tym celu system kamer. Nietrudno zresztą takich osobników zidentyfikować. Biznesmeni są tak zdeterminowani, by jak najprędzej rozstać się z życiem, że nie czynią żadnych przygotowań i usiłują wejść do lasu w… garniturach i trzewikach. W 2003 r. policji udało się zatrzymać aż 83 potencjalnych samobójców. Trafili do aresztów. Próbowano też zmniejszyć ponure statystyki przez zaprzestanie podawania ich do publicznej wiadomości. Uznano, że walka z czarną reputacją tego miejsca także ograniczy liczbę przybywających kandydatów na tamten świat. Miejscowe władze są tym szczególnie zainteresowane, bo ponoszą koszty kremacji, gdy nie uda się zidentyfikować zwłok. „Samobójcze patrole” co roku nadal wynoszą z lasu kilkadziesiąt ciał. Czasem są to zresztą tylko szczątki: kości, czaszki lub zbutwiałe ubrania, namioty, sprzęt biwakowy i turystyczny. Widać wtedy, że ktoś biwakował przez kilka dni. Najwyraźniej się wahał… To właśnie ci niezdecydowani stworzyli niezwykłą „dekorację” lasu. Spotyka się tu wiązane na drzewach kolorowe tasiemki, wstążki i sznurki, a nawet całe kilometry sznurowych poręczy ciągnących się od drzewa do drzewa. To ślady po ludziach, którzy nie byli jeszcze pewni swojej decyzji. Sznury pozwalały im odnaleźć drogę powrotną. Niewielu jednak wraca. Patrole, które wędrują „za sznurem”, zwykle znajdują na jego końcu ciało. Lub to, co z niego zostało. W odległych partiach lasu są to już tylko szkielety. Nierzadko bowiem wiszą na drzewach rok lub dłużej. Jeśli patrol znajdzie zwłoki, odcina je i zabiera, ale pętle i sznury pozostawia. Te wiszące nieruchomo w martwym powietrzu ślady ludzkich dramatów wywołują takie same ciarki, jak zwisające z drzew ciała samobójców. Ale nie wszyscy się wieszają. Niektórzy kładą się w namiocie lub pod drzewem i zażywają śmiertelną dawkę tabletek nasennych. Ich ciała rzadko się wtedy zachowują – padają ofiarą zwierząt, które rozwłóczają kości. Dlatego w lesie Aokigahara można się też natknąć na samotnie leżącą czaszkę czy piszczel. Upiorne wrażenie robią też przedmioty znajdowane przy ciałach – dokumenty, zdjęcia rodzinne, portfele, leki, puszki z napojami, prowiant, maskotki, książki, plecaki, kluczyki od samochodu, czasem damską parasolkę, lusterko, szczotkę do włosów, biżuterię. Prawie nigdy nie ma listów pożegnalnych. Samobójcy z Aokigahary zwykle nie chcą, by ktoś ich odnalazł. Na ten tematCzarny pies z OgrodzieńcaNikt z miejscowych na zamek w Ogrodzieńcu nocą nie Hasdeu: romantyczny czy przeklęty?Bogdan Hasdeu wierzył, że to jego zmarła córka Iulia podyktowała mu projekt gmachu, który dla niej zbudował. Czy Zamek Hasdeu został zaprojektowany przez ducha? Poszukiwacze mocnych wrażeń W tym lesie są też symboliczne groby, tam, gdzie odnaleziono czyjeś ciało. Przyjeżdżają do nich bliscy i kładą maskotki i drobne prezenty, pudełka czekoladek. Oczywiście jeśli samobójcę udało się zidentyfikować. Las przyciąga też poszukiwaczy mocnych wrażeń. Liczą, że błądząc po gęstwinach, natrafią na jakąś sensację – ślady starego biwaku samobójcy, jego rzeczy lub portfel, a może nawet ciało. Wszyscy szukają sznurków i taśm rozciągniętych wzdłuż drzew. Chociaż dla turystów dostępna jest tylko niewielka część Morza Drzew, można się przejść główną ścieżką i kilkoma bocznymi. Reszta terenu odcięta jest linowymi zaporami zakazującymi wejścia. Lokalne władze nie prowadzą oficjalnych statystyk samobójstw tu popełnianych, ale regularnie pojawiają się informacje o liczbie ciał znalezionych w danym roku. Wynika z nich, że pod koronami pięknej Aokigahary życie odebrało sobie już blisko trzy tysiące osób. Tekst: Ewa Dereń fot. Shutterstock, Wikimedia

las samobójców japonia dokument